X Targi eHandlu – krótka, subiektywna relacja

Za nami kolejna, dziesiąta już edycja Targów eCommerce. Tym razem wydarzenie odbyło się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym, mieszczącym się w sąsiedztwie katowickiego Spodka.

Właściciele sklepów internetowych, e-commerce managerowie, bądź osoby żywo zainteresowane tematyką handlu elektronicznego, miały tego dnia możliwość spotkania się z ponad setką wystawców. Wśród nich można było znaleźć m.in. dostawców technologii i nowoczesnych narzędzi, czy ekspertów od marketingu i sprzedaży w sieci. Dla nas tego typu wydarzenia to nieocenione miejsce do wymiany doświadczeń, promocji własnych usług oraz nawiązania relacji z Klientami i poznaniem ich realnych potrzeb.

Pasjonującą częścią Targów eHandlu, zawsze są prezentacje specjalistów trudniących się różnymi gałęziami branży. Prelegenci podczas wystąpień dzielą się swoimi przemyśleniami, wynikającymi z wiedzy popartej doświadczeniem. Oczywiście zawsze musimy wziąć niewielką poprawkę na autopromocyjny aspekt wydarzenia ;). Niemniej case’y, którymi dzielą się występujący, niejednokrotnie pozwalają „otworzyć głowę” i poszerzyć horyzont postrzegania swojego biznesu, branży czy rynku. I tym razem nie zabrakło ciekawych wystąpień. Dwa z nich, które chcielibyśmy w syntetycznej formie dalej „puścić w świat” dotyczą komunikacji.

Pierwsze wystąpienie, które mieliśmy możliwość obejrzeć, było autorstwa Anny Ledwoń. Pani Anna opowiadała o komunikacji na Instagramie – medium społecznościowym, które ostatnimi czasy coraz mocniej przyciąga uwagę (zarówno konsumentów, jak i reklamodawców).

W telegraficznym skrócie – Instagram w liczbach, to:

  • 400 milionów użytkowników;
  • 72% pełnoletnich userów;
  • 58% osób, które korzystają z Instagramu w poszukiwaniu nowości i inspiracji.

W związku z tym, że Instagram, to medium mocno wizualne, bardzo ważna jest w nim warstwa graficzna. Podczas prowadzenia komunikacji na własnym profilu należy na nią zwrócić szczególną uwagę. Podobnie jak całe CI (z ang. Corporate Identity) firmy, zawartość firmowego profilu powinna być spójna i estetyczna, utrzymana w jednolitym stylu. Warto zatem już na początku określić klimat, wybierając przy tym font, kolorystykę, czy filtry które będą podkreślały charakter naszej marki.

Jaką treść umieszczać na Instagramie?

  • Najlepiej zaskakującą, unikatową – taką, której nie ma nigdzie indziej. To taka treść jest najbardziej wartościowa dla naszej grupy docelowych odbiorców.
  • Fotografie – najlepiej kiedy są wykonywane samodzielnie. Zdjęcia stock’owe nie powinny stanowić głównego źródła materiałów.
  • „Na czasie” – dobry content może nawiązywać do obecnych wydarzeń. Tego typu działania ciekawie mogą się przenikać z Real Time Marketingiem, który bazuje na monitorowaniu określonych fraz w Internecie.
  • Gify i filmiki – Instagram daje możliwość umieszczania gifów oraz krótkich materiałów video. Warto zatem wykorzystać tą funkcjonalność.
  • Możliwie najbardziej prostą i przejrzystą dla odbiorców.
  • Zawierającą hasztagi – zarówno własne, jak i te bardziej popularne, spójne z charakterem marki (optymalna ilość, to 15 hasztagów/post).

Ciekawe użyteczności jakie ciągle się rozwijają na Instagramie, to możliwości reklamowe. Są one zbliżone do tych na Facebook’u, jednak na razie nie występują w tak szerokim zakresie. Ciekawa również wydaje się opcja promowania na Instagramie postów publikowanych na Facebook’u. Warunkiem oczywiście są połączone konta. Oczywiście, abyśmy wiedzieli jakie efekty przynoszą nasze działania, należy mieć wgląd w statystyki profilu. W sieci można znaleźć co najmniej kilka narzędzi, które dają taką możliwość.

Równie ważne podczas działalności na Instagramie jest/są:

  • Bycie aktywnym użytkownikiem – organiczne obserwowanie, repostowanie, like’owanie i komentowanie postów, które rzeczywiście przykuwają naszą uwag i (co ważne!) są spójne z osobowością naszego profilu, naszej marki.
  • Influencerzy – współpraca z nimi może się okazać bardzo owocna dla obu stron. Ciekawą aplikacją pozwalającą na kontakt z liderami opinii, to indahash.com.
  • Konkursy i promocje.
  • Emotikony – wiele marek ma opory przed ich używaniem. Można powiedzieć, że konwencja komunikacji Instagramu pozwala ich używać bezgranicznie 😉 Przy czym, oczywiście warto zachować zdrowy rozsądek 😉
  • Integracja z innymi kanałami komunikacji.

Drugie wystąpienie, którego główną ideą postanowiliśmy się podzielić, jest autorstwa Wojciecha Starzewskiego. Pan Wojciech mówił o tym, jak zaprojektować dobrą kreację w e-mail marketingu. Odwoływał się przy tym do 3-ech zasad percepcji, które poza e-mail marketingiem, mają również swoje zastosowanie w innych formach kreacji graficznej, w tym fotografii reklamowej.

Przechodząc do rzeczy, 3 zasady percepcji, to:

  • Zasada równowagi – nazwa sugeruje skojarzenie z równoważnią i dwoma odważnikami, które powinny być takie same, aby być na tym samym poziomie. W przełożeniu na kreację graficzną, mogłoby się wydawać, że najważniejsze informacje powinny być „równo” na środku. W rzeczywistości nasza percepcja jest utrzymywana najdłużej na poziomie 1/3 wysokości layoutu. W związku z tym, w tym obszarze powinny być umieszczone kluczowe informacje.
  • Zasada ruchu – funkcjonuje ona za sprawą ewolucji, która ukształtowała nas tak, abyśmy w dużo większym stopniu „zauważali” przedmioty, które się przemieszczają. Pierwotnie tego typu umiejętność odbioru bodźców miała przełożenie np. na możliwość uniknięcia drapieżnika. Wykorzystanie więc wrażenia ruchu w kreacji graficznej, jest zabiegiem całkiem zasadnym, od lat wykorzystywanym w reklamie.
  • Zasada rzutu oka – zakłada, że w dobie ogromu informacji nasz odbiorca nie analizuje dokładnie kreacji (tu: którą otrzymał za pośrednictwem poczty e-mail). Odbiorca jedynie pobieżnie przegląda komunikaty, nieraz jedynie „rzuca na nie okiem”. Odpowiednim odniesieniem do tego zjawiska, jest projektowanie z uwzględnieniem zasady „mniej znaczy więcej”.

Po targach w Katowicach pora na Berlin, 27 kwietnia 2016.

Do zobaczenia! 🙂

Lidia Palusińska

Marketing Coordinator - Pracuję słowem w IT, tzn. projektuję treści m.in. na stronę www, do mailingów, na bloga firmowego. Przekładam techniczny branżowy slang na język przyjazny dla wszystkich. W wolnym czasie czytam, słucham podcastów albo próbuję zrobić perfekcyjnego psa z głową w dół.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *